Tragiczna pomyłka - karetka pojechała pod niewłaściwy adres

03.09.2015
Gazeta Wyborcza, limanowa.in

28-latek czekał na pomoc w miejscowości Zamieście w gminie Tymbark, a karetka została wysłana do miejscowości Tymbark na nieistniejącą ulicę Zamieście. Gdy pogotowie dotarło pod właściwy adres, ratownikom nie udało się uratować mężczyzny z problemami kardiologicznymi – donosi „Gazeta Wyborcza”.

We wtorek przed godz. 10 do dyspozytorni pogotowia w Tarnowie zadzwoniła kobieta i poprosiła o pomoc dla męża będącego po transplantacji serca. Karetka została skierowana do Tymbarku na ul. Zamieście. Okazało się jednak, że taka ulica nie istnieje, a chory czeka na pomoc w Zamieściu w gminie Tymbark, a więc w miejscowości, przez którą karetka przejeżdżała w drodze z Limanowej, gdzie stacjonują zespoły ratownictwa.

Gdy w końcu ratownicy dotarli we właściwe miejsce, rozpoczęli akcję reanimacyjną. U 28-latka wróciła akcja serca, po czym został przetransportowany do szpitala w Limanowej. Stamtąd miał trafić do kliniki w Zabrzu, jednak mimo wysiłku lekarzy mężczyzna zmarł.

Dyspozytornia w Tarnowie winą za pomyłkę obarcza żonę mężczyzny. Miała ona, prosząc o interwencję, podać niewłaściwy adres. Obecnie w dyspozytorni trwa kontrola.

W toku postępowania wyjaśniającego prowadzonego w limanowskim szpitalu ustalono, że gdyby nie pomyłkowe wysłanie karetki do Tymbarku, pomoc do 28-letniego mieszkańca Zamieścia mogłaby dotrzeć 12 minut wcześniej. - Nasz dyspozytor medyczny wiedziałby, że Zamieście to miejscowość, a nie ulica w Tymbarku - napisał starosta do wojewody, apelując o przywrócenie dyspozytorni w Limanowej.